sobota, 12 grudnia 2015

Rok temu...

Takie mi się na fejsie wyświetliło sprzed roku... To było po spotkaniu z Joanete Crowley... Lektury książek, które wydają się jak bajki, a nimi nie są. Odkrywanie duchowości, która wzmacnia - nie gromi... To był ważny etap: wprowadzałam do Gabinetu szamanizm:) Trochę nie umiałam, trochę się bałam oceny, bardzo nie wiedziałam kim jestem!



A dzisiaj? Więcej mnie w tym. Więcej realności w tych nowych - starych technikach. No, i przeklinam. Bardzo! Nie dla siebie. Dla ludzi. Jakoś włącza im się myślenie, gdy pytam mocno o to, co on/ona odpier... teraz. To dopiero mistyczne doświadczenie, gdy jesteś grzeczną dziewczynką, masz świetne wykształcenie, jesteś oczytana jak mało kto, a używasz zwrotów prosto z ulicy... Mój Anioł zatyka uszy, ale czuję, że mu z tym lepiej:-D Więcej autentyczności między nami
Co z tego dla Was? Bądźcie uważni. Oddychajcie. To najprostszy sposób aby praktykować uważność. I róbcie swoje. Mistyczne doznania są ważne, ale życie w realności również.
Przez ostatni rok uczyłam się, jak to wszystko poustawiać. Jak być na górze i na dole jednocześnie. Jak przekuwać doznania FLOW, w realne, ziemskie rezultaty. Jak zachować równowagę między ego a duchem. To bardzo ciekawe. A jak już poskladam doświadczenia w system, to będzie to materiał do treningów dla Was. Każdy ma prawo korzystać z tych zasobów. Tego chcę, bardzo dla Was. I dla siebie.
A na razie rozćwiczam się w uczeniu oddechu. Serdecznie zapraszam w niedzielę. Start o 19.00, u mnie, w Józefowie. Warto być nieco wcześniej.


piątek, 4 grudnia 2015

Najważniejszy czynnik sukcesu

Ostatnio mam możliwość współpracować przy projekcie, dzięki któremu rozmawiam z największymi menedżerami w Polsce. Z geniuszami. Pytam ich o wiele rzeczy, i każda, powtarzam Wam, każda osoba, którą pytam o główny czynnik, który wpłynął na jej sukces odpowiada że praca. Ciężka, codzienna, regularna praca.

Taka jest podstawowa zasada sukcesu. Trzeba pracować. Nie wierzcie nikomu, kto mówi Wam, że nie trzeba będzie pracować. Niektórzy menedżerowie wspominają też o szczęściu, ale zaraz dodają, że bez pracy, którą wykonali szczęście na niewiele by się zdało.

Ta sama zasada dotyczy odchudzania. To, że będzie bez diety, nie oznacza, że będzie bez zasad. To, że będzie lekko nie oznacza, że nie będzie leżenie na kanapie i oglądanie seriali. Nie! Nie! Nie! Te działania nie odchudzają. A jeśli myślicie, że nikt nie zauważy, jak zapominacie o zasadach, to przypominam, że macie ciało. Ono o wszystkim pamięta. Opowiem Wam kiedyś o tej pamięci ciała, jak będziecie chciały.

Co macie do zrobienia w tym tygodniu:
1. pomyśleć, do której grupy ludzi należysz: do tych, co gadają o sukcesie czy do tych, co go robią?
2. zrobić listę rzeczy, które jesteś gotowa zrobić, żeby schudnąć,
3. wybrać jedną rzecz ... i gotowe:)

Tak właśnie tworzy się nawyk wygrywania. Postanawiasz, że coś zrobisz, że Ci się uda i nie ustajesz, dopóki tego nie zrobisz:) Chcesz się tego nauczyć? Włącz w swoją codzienność sport. Ludzie, którzy uprawiają sport regularnie są mocniejsi; zdecydowanie mniej chorują; trudniej przychodzi im do głowy myśl o rezygnacji z przedsięwzięcia, którego się podjęli; znają swoje możliwości.

Z moich rozmów z geniuszami wynika, że nawyk zwyciężania też wypracowali... Odchudzanie to trening Twojej wytrwałości, Twojego myślenia, Twoich działań.

A więc, jakie działania w tym tygodniu podejmiesz, żeby wspierały Cię w Twoim odchudzaniu? Pomyśl, zapisz i daj mi znać:)

W razie czego dzwoń, pisz: monika.kurdej@mniejszy-rozmiar.pl; 606789681