czwartek, 4 sierpnia 2016

4 sposoby, żeby uprzykrzyć coachowi robotę!

Dość przewrotnie nazwałam ten artykuł. Kocham moją pracę i uwielbiam moich klientów, ale są chwile... uuch! Ciężko było w tym tygodniu. To wynik niedoróbek w komunikacji marketingowej Gabinetu. Uczę się, że ile bym z siebie nie dała, to zawsze pojawi się coś, co pokazuje mi kolejny level. Czasem się zastanawiam, czy życie to przypadkiem nie tajemnicza gra. Co chwila nowe levele i nowe sprawności do zdobycia.



A na co się złoszczę zwykle w swoim Gabinecie?

Nie wiesz, po co przyszłaś! O matko, to ja mam Cię przekonywać? Już siedzisz na krześle i naprawdę musimy się zajmować tym, żebyś ty była pewna tego, co tu robisz. No dobrze, ale na Boga, to też Twój czas. To doświadczenie dotyczy nie tylko nastolatek, które ktoś przysłał i zostawił "do naprawienia". Taką postawę spotykam też u 50-latek...

Masz przywilej pracować z numerem 1 na rynku. Doceń to i weź z tego jak najwięcej. Ja znam swoje zadania i umiem przełączać się między rolami. Jak siedzisz w Gabinecie to ja już nie jestem szefem marketingu tylko ekspertem. Dlatego mnie złości, gdy muszę coraz to skakać między rolami. Dlatego prowadzę bloga, działania marketingowe i dlatego też przed każdym spotkaniem dostajesz ankietę/wywiad, żebyś miała sensowną pracę. Jak nie jesteś pewna, po co przychodzisz i czy masz w ogóle przychodzić to weź słuchawkę i nie traćmy czasu. Jedyny moment, kiedy coś MUSISZ: MUSISZ być pewna czego chcesz, albo chociaż być pewna, że to, że przyszłaś jest ok.. Wybrałam najtrudniejszy biznes świata, ale daję radę. Jakoś. I co dzień jestem mądrzejsza. A Ty? Co z Tobą będzie, jeśli będziesz stękać i marudzić?

Odmawiasz sesjom on-line. Cóż, cały świat coachingowy (i cały świat w ogóle) pracuje on-line. Ten zawód wybierają ludzie, którzy wolą pracować mądrzej, nie ciężej. Jeśli to nowa forma pracy dla Ciebie to pozwól sobie jej doświadczyć. Szybko przekonasz się, jak cudowną platformą do komunikacji jest internet. Oszczędności czasu i pieniędzy są oczywiste. Dodatkowo doświadczasz większej koncentracji na sobie. To, co robimy razem to relacja biznesowa. Za rękę lepiej trzymaj swojego partnera - ze mną po prostu pracuj i miej efekty.

Nie dojeżdżasz na sesje. Rzeczywiście, dojechać dwadzieścia parę kilometrów od Warszawy to potężna wyprawa. Jeśli jesteś zblazowaną Warszawianką, to naprawdę może być problem. Jeśli masz normalne podejście do dojazdów, a na dokładkę kartę miejską to szybko docenisz, czemu pracuję tutaj, a nie gdzieś indziej. Wiesz, że hasłem Józefowa jest: miasto z klimatem? Przyjedź i sprawdź, co zrobią z Tobą olejki sosnowe, które będziesz wdychać świadomie - podczas ćwiczeń oddechowych. Nie bez powodu ludzie mówią, że mam wakacje codziennie:) I pamiętaj, tu żyją ludzie:)

Nie wykonujesz prac domowych! Qurde!!!! A nie wykonuj! Tylko nie mów potem, że praca ze mną działa. Po to uciekałam od pracy nauczyciela w szkole, żeby nie musieć latać za każdym, w tym za Tobą, z czerwonym długopisem. Więc jak nie wykonujesz, to nie wykonujesz ich dla siebie. Twój program się wydłuża, a rezultaty oddalają. Tak to działa, niestety.


A o co w tym wszystkim chodzi?
Mogę i chcę Cię nauczyć wielu schematów działania - znasz mnie od strony odchudzania, ale ja robię dużo więcej - ale nie wychowam Cię do rozwoju od początku. Nie zrobię z Ciebie guru osobistej efektywności w dwie minuty.

Brak komentarzy: