Ważny temat, bo dotyczy pewności siebie...
Zainspirował mnie do tego wpisu Piotr Mosio, który w trakcie warsztatu (trener) poprosił ludzi o pochwalenie się swoimi sukcesami...
Miał intencję, aby pokazać w jakim świecie jesteśmy wychowywani... Że jak mamy sukces to jest normalnie, kolejne gotowe zadania czekają, aby je zrobić... Ale jak mamy porażkę... ooo, to dopiero jest bal... i o czym mówić... Znacie to przecież...
Ale wspierające w życiu jest znać swoje sukcesy... Wiedzieć co było w nich najtrudniejsze i najłatwiejsze.. Co było wspierające w ich realizacji a co całkowicie przeszkadzało... Itd...
Zachęcam Was więc do zrobienia takiej listy swoich sukcesów... Listy, która pozwoli z perspektywy widzieć dokonania. To nie mają być wielkie rzeczy, ale mają być wielkie dla Ciebie...
Po co?
Żebyś miał więcej pewności siebie... Żeby wiedział, co do tej pory osiągnąłeś... Żebyś wiedział, że dysponujesz bazą doświadczeń, z których możesz czerpać do woli...
Jaka jest moja lista?
Właśnie ją tworzę, ale wygląda mniej więcej tak:
- dwóch synów,
- szczęśliwa rodzina,
- znalezienie własnej ścieżki zawodowej (o rety ile mi to zajęło),
- Training+ i szkolenia, które sama zrobiłam,
- Gabinet Wspierania w Odchudzaniu i cała koncepcja działania,
- MonaVie, w szczególności znalezienie w sobie tej wyjątkowej odwagi, do tego, aby iść z tym przez świat,
- ten blog - utrzymuję go regularnie od wielu miesięcy, bez znudzenia,
- oczywiście schudnięcie, 20 kilogramów zrobiło dla mnie różnicę...
- odkrycie w sobie żyłki sportowca (każdy drobny sukces tutaj mnie cieszy - kiedyś nie robiłam nic, bo nie umiałam, nie miałam siły itd...),
- pięknie wyrzeźbiona sylwetka,
- jeżdżę samochodem - a kiedyś nie jeździłam,
- incscape - nauczyłam się programu graficznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz