środa, 3 lipca 2013

Tajemnica tuczących właściwości pieczywa i ziemniaków

Siedzieliśmy w niedzielę przy śniadaniu i gadaliśmy. Niestety nie jest to nasz rodzinny rytuał, więc odhaczam na blogu... Chłopcy zapytali czym w świecie słynie Polska. Słyszeli o holenderskich tulipanach, o japońskich samochodach, hiszpańskich oliwkach... Po dłuższej chwili wpadliśmy z G. na pomysł, że Polska słynie z ziemniaka... i wódki... i chleba...

A potem przyszła do mnie myśl, że Klienci, z którymi pracuję bardzo często skarżą się na ten swój apetyt na ziemniaki i chleb. Mają wyrzuty sumienia, że znowu zjedli to pieczywo..., że znowu przygotowali ziemniaki... W myślach wyzywają się od najgorszych... a przecież to nasze potrawy narodowe. Uwielbiamy je i zjadamy ze smakiem. Jesteśmy na nich wychowani, kojarzymy je ze świętami i uroczystościami. W pewnym sensie żyjemy, aby je jeść... 

Aby schudnąć trwale, rzeczywiście, konieczne jest przeformułowanie swojego myślenia na temat jedzenia i ulubionych potraw. Często konieczna jest przy tym szkoła gotowania, robienia zakupów i ... jeszcze kilku innych umiejętności, ale najważniejsze jest przekonanie samego siebie, że jedzenie jest OK. Dostrzegam, że Polacy chętnie biesiadują, ale wcale nie cieszą się z tej formy spędzania czasu. Niby nie jedzą w ogóle, ale skądś biorą im się w boczkach oponki. Jakoś łatwo im obwiniają za to chleb i ziemniaki, ale ostatecznie chodzi o ilości, a nie o zawartość. Zawartość żywieniowa w zasadzie jest OK. Niszczą nas spożywane ilości.  

  1. W Polsce 2 kajzerki na śniadanie to norma. Do tego masło, a na to wędlina. Dodatek roślinny - niewielki. Potem kolejna porcja pieczywa w pracy i po powrocie do domu. Potem obiad na kolację. I zero ruchu; 
  2. Schabowy to sztuka tłustego mięsa, usmażona w panierce, której zadaniem jest wchłonąć tłuszcz. Do tego ziemniaki polane tłuszczem z patelni i niewielka porcja surówki. Po takim obiedzie odchodzisz od stołu ciężki i senny. Nie masz energii na ruch, więc zasiadasz przed telewizorem. 
Oto tajemnica tuczących właściwości pieczywa i ziemniaków:) Jeśli następnym razem przyjdzie ci do głowy myśl o tym, jak trudno Ci schudnąć, przypomnij sobie co zjadłaś/zjadłeś na śniadanie, w jakich odstępach czasu od siebie, czym to popiłeś... 



Brak komentarzy: