Fizjologia odchudzania wymaga zmniejszenia zawartości pożywienia - przy zachowaniu takiej ilości która będzie sycić, pobudzać do życia i aktywności. Istotne jest, by wiedzieć, że przetworzone jedzenie, które nam bardzo często towarzyszy rozregulowuje metabolizm. Aby poruszyć organizm konieczne jest więc zwracanie uwagi na zawartość żywieniową. Mało przetworzone jedzenie łatwiej odżywia i na dłużej syci. Sprawia, że nie chce ci się sięgać po przekąski... szybciej się regenerujesz po stresie itd...
Jeśli pragniesz przestawić organizm na spalanie:
- przyjrzyj się swoim zakupom. W lodówce, w spiżarce możesz mieć produkty, które udają nieprzetworzone (ciemny chleb np. łatwo uzyskać, gdy doda się do niego cukier, a ten zaburza metabolizm - piekarnie często stosują ten trik). Gdy je zjadasz rozleniwiasz swój organizm...
- sprawdź zawartość swoich posiłków. Nie zapomnij o przekąskach, o napojach. Najczęściej to w nich znajdują się nadwyżki, które tworzą boczki... Wszędobylski cukier jest świetnym konserwantem. Wszędzie go pełno, nawet tam gdzie nie podejrzewasz. Jogurty to wyjątkowa pułapka.
- uważaj na produkty mączne oraz na dodatki. Szczególnie biała mąka nie sprzyja odchudzaniu. Jeśli Twoje dzieci kochają kluseczki, naleśniki, racuchy, a Ty marzysz o wspaniałej figurze... hmmm... ciekawa praca przed Tobą...
- zwykle w diecie unikamy tłuszczu, ale to w nim rozpuszczają się witaminy z sałat, którymi się zajadasz. Uważaj za to na wędliny. Te różowiutkie są tylko pozornie chude. Mają sporo tłuszczu, który nie sprzyja twojemu odchudzaniu...
- odstępy między posiłkami. Częstą przyczyną otyłości są zbyt duże odstępy między posiłkami oraz
- przesadnie duże porcje. Podoba mi się pomysł diety garstkowej: trochę tego, trochę tamtego - ile zmieści się w garści:)
Miłej zabawy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz