Nie umiem uprawiać medytacji... Pragnę się tego nauczyć i wiem już naprawdę sporo... A mam tak wielki kłopot, by usiąść w wygodnej pozycji i wyciszyć się...
Medytacja w żadnym wypadku nie oznacza dla mnie błogostanu... gonię rozpędzone myśli, potem zatrzymuję się i po chwili znowu pędzę... Śmieję się, że mój umysł wtedy ma aerobik... Pewnie dlatego tak pokochałam skakanie po stepie... To jest bliższa mi medytacja... W rozpędzonym ciele łatwiej mi wyłuskać prędkie, dobre myśli ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz