Ciekawe tak z perspektywy obserwować, jak się zmieniłam. I jak zmieniła się moja kuchnia. I moje zakupy. I moje patrzenie na siebie. I odczuwanie... Niby 40-tka zaraz, to już najwyższy czas to wszystko umieć i wiedzieć...
Potem dostałam od teściowej książkę "Dekorowanie ziołami" i "Przyprawy świata" dowiedziałam się, że mogę z ziół zrobić różne rzeczy do domu oraz oliwy smakowe - na prezenty dla przyjaciół. Więc zrobiłam pierwszą. I nie oddałam:) I od tamtej pory robię sama. Zdarzyło mi się kupić w Lidlu oliwy na prezenty, bo ładne butelki, ale że mam fisia na punkcie jakości jedzenia, to nie oddałam. I stoją bidoki w szafce. Czasem, gdy przychodzą goście to robimy foccacię i podaję te oliwy. Więc nawet te kupne, w sporadycznych ilościach, idzie radę wykorzystać...
Do czego używam?
- do sałatek/surówek - jako alternatywa dla oliwy z oliwek, jako baza do vinegrettu. Ma on wtedy inny smak - i o to chodzi.
- do grilla - zwykle do takiego szybkiego grilla, gdy nie ma czasu na macerowanie mięsa - na patelni grillowej polewam mięso i gotowe. Mięso (nudny indyk i kurczak) nabierają ostrości. I właśnie o to mi chodzi.
- do szpinaku z piniolami wg przepisu Agnieszki Kręglickiej:) Poszukaj przepis w dziale "Moja dieta pudełkowa"
- Wygodnej i jeszcze najlepiej ładnej i ciemnej butelki. Ale oliwy i tak trzymamy w zamkniętej szafce, więc tu jestem dość elastyczna. Wyjęcie oliwy w przezroczystym opakowaniu na chwilę nic złego nam nie zrobi:)
- Ulubionych dodatków
- Dobrej oliwy z tłoczenia na zimno. Będzie miała najwięcej właściwości, które będą Ci sprzyjały.
Jak to zrobić?
Wlewasz oliwę do butelki, dodajesz dodatki i trzymasz w szafce przez dwa tygodnie. Potem otwierasz, używasz i masz masę przyjemności. Z czasem smak staje się bardziej intensywny. To dobrze:) Właśnie o to chodzi. Mnie się zdarza uzupełniać oliwą zawartość butelki.
Klasyk nr 1.
- czosnek
- chilli
- imbir
- czosnek
- szalotki
- czosnek
- chilli
- kolendra
- ziele angielskie
- jagody jałowca
- liść laurowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz