środa, 17 kwietnia 2013

Po co wpadki w odchudzaniu?

Czy znacie to: zapada decyzja: odchudzam się... od teraz! Nie jem chleba, ziemniaków, zaczynam biegać i... po dwóch dniach po pierwotnym postanowieniu nie ma śladu? Drzwi od lodówki stale skrzypią a rodzina chowa się przed naszą złością po pokojach. 

Mózg ludzki skonstruowany jest w taki sposób, by uczyć się na błędach. To ewolucyjna pozostałość, która powodowała, że człowiek doświadczając tego, co nieprzyjemne szybciej przyswajał wiedzę o świecie - taki ówczesny uniwersytet: bez katedr, punktów ksero i bibliotek. Czysta wiedza o życiu...

Gdy podejmujesz decyzję o odchudzaniu Twój mózg w naturalny sposób podąża za tym, co łatwe i co znane.  W związku z tym, że nie zna jeszcze nowej ścieżki - potrzebuje ją poznać. Aby stać się dobrym przewodnikiem popełnia masę błędów i przynosi Ci wiele nieprzyjemnych doświadczeń. Wpadki, dodatkowe przekąski, potrzeba odpoczynku od diety - to naturalne sytuacje związane z procesem uczenia się... ale wielu z moich Klientów traktuje je jako dyskwalifikujące w ich procesie. Ocenia siebie przez ich pryzmat i ... szybko poddaje się w odchudzaniu... 

Taką postawę przyjmują ludzie przekonani o tym, że tylko praca na 6 jest warta uwagi. Gdy dostrzegają symptomy obniżenia standardu poddają się. Maja trudność w tym, by zobaczyć, że praca na 4 czy 5 też jest ok. I że wiele przynosi dla przyszłego rezultatu...

Dlatego rekomenduję:
  1. traktujcie każdą "wpadkę" w odchudzaniu jak wyjątkową lekcję na ścieżce do sukcesu; cieszcie się, gdy przychodzi, to znak, że w Waszym stylu życia następują zmiany, a "wpadka" jest osobliwym markerem tego, z czym jest kłopot (zwykle są to słodycze oraz nieregularne jedzenie w ciągu dnia),
  2. zadawajcie sobie pytania przy okazji każdej "wpadki": po co to zrobiłem? co mi to przyniosło? dlaczego było takie przyjemne? co mogę z tym zrobić teraz? co mogę zrobić następnym razem?
  3. czerpcie radość z doświadczania, bo każde prowadzi do sukcesu:)



Brak komentarzy: